Jem bo lubię!
środa, 7 kwietnia 2010
Sondra (sodra)
Jest to potrawa, którą moja tesciowa przygotowywala tylko raz w roku. Teraz ja moim mężczyznom też przygotowuję ją raz w roku - na Wielkanoc.Trzylitrowy garnek to na moją rodzinę porcja w sam raz. Przepis podam zmniejszony do 1/3 czli do ok.1 litra potrawy. Slyszalam, że w regionach gorskich występuje jako zupa. Moja sondra ma gęstosć zbliżoną do bigosu.Musi być trochę wody,aby nie poprzypalać tych wszystkich skladników.
SKLADNIKI
ok.0,25 l esencjonalnego wywaru z chudych kosci i warzyw z dodatkiem kilku ziaren ziela angielskiego i szczypty soli,
i chude mięso z tych kosci,
ok.30 dag różnych najlepszych wędlin (szynka parzona, polędwica sopocka, swojska kielbasa lub podobna, ze dwie biale kielbaski już po ugotowaniu),
5 jaj ugotowanych na twardo,
5 jaj surowych,
10-15 dag chrzanu,
sól,
ewent.ok 1/2 szklanki wywaru z gotowania bialej kielbasy
WYKONANIE
Jednego dnia gotuję wywar i przecedzam go, dodaję do niego obrane z kosci chude mięso. W wielkanocny poranek doprowadzam wywar z mięsem do wrzenia i dodaję pokrojone wędliny,po zagotowaniu - jaja gotowane, pokrojone w grubą kostkę. Teraz obieram chrzan trzymając w zębach dwie zapalki.Chrzan tarkuję na sredniej tarce. Następnie dodaję do garnka wybite surowe jaja, zwiększam ogień, a gdy jaja się zetną - dodaję chrzan. Natychmiast po zawrzeniu odstawiam garnek. Chrzan dlugo gotowany gorzknieje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz